czyli Festiwal Kultur i Kresowego Jadła w Baszni Dolnej. I powiem, że cudnie było. Pogoda jak na zamówienie, atrakcji bez liku.
I tak zaraz na wejściu wpadłam w objęcia Solejukowej

Dane mi było zamienić kilka słów z tą sympatyczną osóbką, ale musiała lecieć, by
zdążyć obejrzeć wszystkie wystawione prace podkarpackich rękodzielników





nacieszyłam oczy, pomacałam co się dało, być może sama zacznę niektóre robić, ale czy na pewno ?? nie wiem, się zobaczy, może kiedyś ;P
nie zabrakło kwiatów, bo przecież każda gospodyni dbająca o obejście swojego domu ma kwiatków bezliku, najbardziej spodobały mi się hibiskusy, tak pięknie ukwiecone, nawet kupiłam sobie jeden wspaniały okaz i teraz popijam sobie herbatkę z jego pięknym kwiatem, ale pycha ...


a na koniec występy gości, czyli Solejukowa z wójtem i plebanem, bardzo zabawny duet tworzą, ubawiłam się ogromnie

Organizatorzy zadbali żeby atrakcje goniły atrakcje i tak nagle wjechała husaria, na pięknych koniach w pełnych zbrojach, poczułam jak ciary przeleciały mi po plecach, ależ emocje, ufff
A na samiuśki koniec, wisieneczka na torcik wpadła, czyli występ Golców,
odśpiewali wszystkie hiciory, z przytupem i pogwizdywaniem, jak na
górali przystało
Fajnie się prezentujecie z Solejukową:))))
OdpowiedzUsuńZauważyłam na zdjęciach sporo makramy,którą się fascynuję.
Pozdrawiam serdecznie
No !no! Jadziu szalejesz nam na salonach:)Lubię takie imprezy,ja byłam na Festiwalu Słowian i Wikingów w Wolinie!wrzucę trochę zdjęć na blogu !!!pozdrowionka :)))
OdpowiedzUsuńSuper imprezka tylko pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńFajnie że mogłaś popodziwiać tyle cudeniek :)
Zazdroszczę choć to nieładnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna imprezka, cuda, cudeńka, ciekawi ludzie, fajne wystepy, czyli udany dzień, bez telewizora i pilota ;)no tylko podziwiać i zazdrościć :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Uwielbiam takie imprezy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Widać, że imprezka udana i tyle cudeniek do oglądania. Dziękuję za wizytę na moim blogu i zapraszam do odwiedzania :)
OdpowiedzUsuń