piątek, 16 listopada 2012

Dzyń,dzyń,dzyń.........

                                               Były gwiazdki, teraz dzwoneczki :)
Kordonek Muza szydełko 1,25 mm. schematu nie posiadam, ponieważ dzwoneczki robiłem ze zdjęcia które znalazłam w internecie :)



                                             na te małe dzwoneczki schematy mam w gazecie :)

Serdecznie wszystkim dziękuję za miłe komentarze i życzę udanego weekendu :)

wtorek, 13 listopada 2012

Gwiazdki gotoweeeee :)

Nareszcie, moje gwiazdki doczekały się krochmalu ;)
Tak robiłam, robiłam i nie liczyłam, ale Joasia :)postawiła mnie do piony i musiałam policzyć, liczę, liczę i liczę no i naliczyłam 35 szt.  sama sobie się  dziwię, że tyle ich zrobiłam. Zrobiłam jeszcze 10 dzwoneczków,ale tylko jeden usztywniłam ;) 
Serdecznie wszystkim dziękuję, za miłe komentarze, inspirujące mnie do dalszej pracy :)



                                                           A tak je blokowałam :)


kordonek Muza 

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i życzę miłego wieczoru :)

piątek, 9 listopada 2012

Gwiazdki

Dawno mnie nie było,oj dawno :) ale nie myślcie sobie, że leniuchowałam, zrobiłam kilka gwiazdek, ale jakoś nie mam weny żeby je nakrochmalić :( strasznie tego nie lubię robić.Witam nowych obserwatorów i serdecznie dziękuję, za miłe komentarze.


Jest i kilka aniołków, jak doprowadzę wszystko do ładu to się znów pochwalę ;)
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu :)

czwartek, 1 listopada 2012

Warszawska Babeczka

Dziś rano, wcześnie rano, spotkała mnie wielka radość.Przyjechał mój pierworodny, długo się nie widzieliśmy, gdyż przebywa w stolicy :)Radości było co nie miara.Konrad jednak nie przyjechała sam, przyjechał z nim pewna babeczka, elegancka, wysoka,  strojna, puszysta a przede wszystkim straaaaasznie smaczna hihihih,  zobaczcie same.
Przepraszam, że nie jest w całości, ale nie mogłam się oprzeć jej urodzie ;)
Babeczkę tą upiekła i podarowała mi Joasia, ach.... ta Asia, zawsze mnie czymś zaskoczy :)



mówię wam coooo za pychota mmmm jeszcze takiej nie jadłam, wprost rozpływa się w ustach :)
Mało tego, Joasia podarował mi jeszcze kawę i to własnie taką jaką lubię :)
Czyli z rana była kawusia i słodkości :)


ha do  tego, dostałam jeszcze nalewkę czosnkową, zrobioną przez Joasię to na zdrowotność cobym w zimie nie chorowała :)
Kochanaaaa, bardzo serdecznie Ci dziękuję za te pyszności, sprawiłaś mi ogromną przyjemność i radość :)
A że babka pyszna to widać, znika w oczach, znaczy w ustach hihihi
Przepisu na babkę i nalewkę nie posiadam, jeszcze nie...... ;)