Morze też służyć jako etui na okulary, po bokach guziczki i sznureczek zapinany :)
i taka z guzikowym nosem, ale ta mi się nie podoba, nic a nic
Na koniec krzew morwy, ale nie mojej, moja idzie pod siekierę, ta rośnie w Arboretum w Bolestraszycach
a to już owoce, pozwoliłam sobie zerwać kilka żeby wam pokazać :)jest nawet dobra, ale nie ma tego smaku który pamiętam z lat 70- tych
Bardzo wszystkim dziękuję, za odwiedziny i miłe komentarze. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej nieco chłodniejszej niedzieli, ale bez burz :)
cudowne sówki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam x
Świetne sowy.Super etui.
OdpowiedzUsuńSówki fajne, ale w ten upał strach dotykać:)Morwy też jadłam, tylko znam jedno drzewo , a właściwie znałam bo to było jakieś 35 lat temu :)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFantastyczne te sówki a pomysł z etui świetny.Ja pamiętam morwy jak rosły nad moim ulubionym jeziorem i były bardzo słodziutkie,niestety już ich tam nie ma ,a szkoda.Pewnie wandale grasowali i tak poniszczyli drzewa ,że nic z nich nie zostało.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł na etui. A jeżeli chodzi o smak owoców morwy to jak pamiętam najsmaczniejsze były te jasne; białe czy jasno żółte :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWszystkie sówki pieęne, nawet ta co Ci się nie podoba :D
OdpowiedzUsuńA co do morwy, ja .......... nigdy w życiu jej nie jadłam :(
Pozdrawiam :)
Świetne te sowy! Jak robione są te falbanki? Bo może się skuszę i zrobię w ramach wakacyjnego urlopu (jeszcze tydzień). Co do morwy to w życiu nie jadłam jej, ciekawa jestem czy uprawa jej jest trudna?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Tu jest pokaz jak zrobić taki wzór łuskowy http://www.youtube.com/watch?v=jVg6b0zSZK4
Usuńco do morwy, jest prosta w uprawie, ale kupuj krzew a nie drzewko :)
Fajne to etui,ja ostatnio się zeszukałam po necie za etui z filcu lub z czegoś innego,bo nie chciałam kupować tych badziewi,niestety kupiłam,ale,ale spróbuje coś takiego zrobić tylko jak mi troszkę czasu zbędzie:)Nigdy nie kosztowałam morwy,ciekawe jak smakuję:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFajniutkie sówki, ta nieładna też śliczna :))
OdpowiedzUsuńTą morwą tak kusisz, że musze poszukać, by choć kilka do dzioba wpakować ;)
buziaki
Bardzo mi się podoba !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Ale superowe etui, szczególnie sówki z falbankami! Morwa to smak mojego dzieciństwa, tyle ,że była ogromnym drzewem!
OdpowiedzUsuńEtui prezentuje się superowo :) Jadziu masz niesamowite pomysły :) Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzadowe te sówki ! A morwę też kiedyś podjadałam, rosło sobie jedno drzewko niepopdal mojego rodzinnego domu, niestety kilka lat temu je wycięli :(
OdpowiedzUsuńOczywiście - nieopodal - przepraszam za literówkę ;)
UsuńAle fajne te sówki, świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńSówki ślicznotki, piękne są pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFantastyczne sówki. Mogą być świetnym upominkiem :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne sówki.Bardzo pomysłowe etui.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczne sówki, wspaniały pomysł! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńSowy sa odjazdowe, cudne !!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne sowy i jak fajnie wykorzystane ! Nie wiem , czy dobrze zrozumiałam o ich rozmnażaniu - przez szydełkowanie , tak ?
OdpowiedzUsuńSuper etui :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny :) http://paulaaart.blogspot.com/
Bardzo lubię sowy! Te spod Twojego szydełka piękne są ;-))
OdpowiedzUsuń