Wielka radość i niespodzianka :)
Oj popłakałam się dziś popłakałam, ale ze szczęścia. Nie prawdą jest,że 13 to pechowa data, dla mnie jest szczęśliwa, wstałam dziś wcześnie rano bo o 9 : 30 ;) szybciutko się ogarnęłam bo byłam zapisana do lekarza, ale tylko z wynikami badań, na szczęście. Gdy dotarłam na miejsce, zdziwiłam się wielce, kolejki nie ma ? Pan doktor wyniki sprawdził, twierdząco odparł - jest pani zdrowa jak ryba, wyniki jak u nastolatki ;)- taa pomyślałam, ale super ucieszyłam się wielce :) Wróciłam do domu a za mną pan listonosz, pytam co pan ma dla mnie ? bo jakoś niczego się nie spodziewam - a no coś dla pani mam - patrze na adres nadawcy ooooo to od mojej serdecznej psiapsiółki
Joasi :) -oj chciałbym i ja mieć taką psiapsiółkę :) - prawdaaaaaa :)
Podziękowałam panu listonoszowi, rozpakowałam przesyłkę i łzy mi popłynęły, dosłownie popłakałam się gdy zobaczyłam te cudeńka. Wszystko takie śliczne, delikatne, misterne wykonanie, że zabrakło mi słów, totalnie mnie zatkało, zresztą zobaczcie same :)
Cudna karteczka, prze cudna :)
serweteczka pod kubeczek z kawą
śliczna serwetka w serduszka :)
to mikroskopijne serduszko jest tak śliczne,że aż...............
wspaniałe,cieplusie rękawiczki wygodne na bazar i specjalnie ocieplające moje bolące kostki :)
kolejne cudne serce :)
serduszka do przypinania, słodkości no i dobrze,że dostałam chusteczki to było czym ocierać łzy radości :)
Radości mojej nie da się opisać, i zdjęcia nie oddadzą piękna tych prezentów :)Joasiu dziękuję Ci z całego serca, za te prezenty i wielką radość jaką mi sprawiłaś :)
Dziękuję wszystkim odwiedzającym miło mi, że podobają się wam moje prace, dziękuję za sympatyczne komentarze, które inspiruję nie do dalszej pracy. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę miłego, pełnego radości i miłości, dnia Świętego Walentego :)