......o ile można nazwać to normalnością ;) Ręka jako tako nadaje się do użytku, a zapomniałam, że nie spałam wam o złamanej ręce. No tak, oferma jestem, w butach na obcasie mało chodzę, no i ryp, wywaliłam się na schodach. Złamanie z przemieszczeniem w łokciu, ale złego diabli nie borą. Już gipsu nie mam, ale w gipsie też robiłam na szydełku, no jakby inaczej. No dobrze teraz pokażę co wydziergałam. Tego Minionka zrobiłam wczoraj, dzięki
Kasi, Kasiu dziękuję za pomoc. Robiłam rożne, ale z żadnego nie byłam zadowolona. Jak wam się podoba ten, bo z tego jestem zadowolona :)
były takie kociaki
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego weekendu a ja do szkoły, koniec wakacji :(