Za jej pozwolenie zrobiłam, odgapiłam mój igielnik, ale mi wyszła gosposia :) tyle tylko, że nie tak dobrze jak oryginał, ale to jest prototyp :) następna będzie lepsza ;)hihihi
a tu przykry widok :( po wczorajszym gradobiciu.Ten cudny migdałek w jednej chwili stracił prawie wszystkie kwiaty :(
ta cudna Magnolia, która miała jeszcze dużo kwiatów, został posiekana gradem :(
to jest początek gradobicia, potem to wolałam nie patrzeć :(
po jakimś czasie pokazała się piękna tęcza, ale nie mogłam jej uwiecznić lepiej, bo już kolejna fala gradowa nadciągała.
Witam nowych obserwatorów,cieszę się , że jesteście :) Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim odwiedzającym i pozostawiającym miłe słowa :)
Piękna magnolia,ale gosposia w pantalonach powala wszystko:))))Zostaję na dłużej by śledzić Twój blog, Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJaka fajna baba ;) super ci wyszła i te majciory
OdpowiedzUsuńGosposia cudna ! Na pogodę nie mamy wpływu.
OdpowiedzUsuńŚwietne baby :D Bardzo mi się podobają :) A kwiatków szkoda, ale niestety nie mamy wpływu na pogodę :(
OdpowiedzUsuńA to u Was ten grad!!! Szkoda tych magnolii!!!! A gosposie świetne i ręce trzymają tak jak prawdziwe "baby" :) Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńSuper gosposia! Taka zamaszysta i z porządną bielizną pod spodem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wyszła Ci fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńCudowne i pomysłowe,a te gatki na wypiętym .ty... u rewelka:)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGosposia świetna, a pantalony super.
OdpowiedzUsuńNa pogodę wpływu nie mamy,bardzo szkoda tych pięknych roślinek.
Świetna gosposia:)Mogę tylko przypuszczać jak szkoda Ci tych krzewów:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPantalony boskie:))))Pozdrowionka :D
OdpowiedzUsuńSuper baby! Bardzo mi się podobają! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo nie gosposia, a prawdziwa gospodyni, świetnie Ci wyszła. Razem wyglądają jak synowa z teściową ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
wspaniale ci wyszło
OdpowiedzUsuńWspaniale to " dziadostwo " Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńhaha dokładnie wspaniale wyglądają !
OdpowiedzUsuńSuper pantalonki ma gosposia. Szkoda tych pieknych krzaków, u mnie kiedyś też grad narobił szkód ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZacne te gospodynie!...zacne....
OdpowiedzUsuńCudne gosposie, a pantalony rewelacyjne !!
OdpowiedzUsuńKwiatów szkoda, ale taka pora roku, że wszystko jest możliwe, niestety :(
buziaki
Gosposia cudowna.Piękny i kolorowy ten maj.Pozdrawiam ciepło i wiosennie.J.
OdpowiedzUsuńJadziu, jeżeli Cię to jakoś pocieszy, to u mnie gradobicie także poniszczyło pięknie kwitnące kwiaty. A Twój igielnik jest po prostu obłędny :D No i te pantalony.......... ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała para i piekne krajobrazy :))
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem babci. Jak zrobie moja, to sie pochwalę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń