Dziś rano, wstałam jak co dzień, dziękować Bogu :) dzieci poszły do szkoły a ja usiadłam do notka i sprawdzam pocztę.
Nagle zadzwonił tel.patrzę i już się uśmiecham, dzwoni moja koleżanka ze szkoły średniej i słyszę - cześć Jagoda ( bo zawsze mnie tak nazywa ) -witaj Marysieńko.Jagoda w dniu Twoich imienin......... a mnie ścisnęło za gardło, że słowa nie mogłam wydusić z siebie, wzruszyłam sie bardzo, pogadałyśmy jeszcze chwilę i dalej przeglądam pocztę.
Kolejny telefon - cześć Jadziu
- witaj Basieńko
- w dniu imienin życzę Ci............. już oczy mam mokre
Kolejny telefon - cześć kochana
- no cześć Asieńk
- w dniu imienin życzę Ci....... a mnie łzy kapią
I tak sobie rozmawiamy, rozmawiamy nagle klakson samochody, wiem że to pan listonosz, trąbi bo boi się moich '' wilczurów''
biegnę z telefonem, rozmawiając z Joasią.
- Co pan ma dobrego dla mnie ? pytam
-nie wiem co tam pani nazamawiała, mam dwie przesyłki
- ooo jak miło :)
Patrzę i mówię - kochanaaaaaa
- no coooo na mnie krzyczysz
- co to jest ?
- ja nie wiem co tam masz.......
Rozpakowałam przesyłkę od
Joasi i się poryczałam dobrze, że przysłałaś mi śliczne chusteczki w serduszka to miałam w co oczy wytrzeć :)
Dostałam same cudeńka, śliczne cieplusie rękawiczki, śliczny naparstek, zawsze się zastanawiałam, jak one wyglądają w realu. No i już wiem, piękna karteczkę, cud mini serduszko,śliczne koraliki i słodkości ( których u nas nie ma ) ale jestem szczęściara :) Koniec pisania zobaczcie same :)
Dostałam jeszcze filtry do kawy, ale posłużą mi nie do kawy lecz do przefiltrowania octu jabłkowego :)
Joasiu serdecznie Ci dziękuję, sprawiłaś mi ogromną radość i wielką niespodziankę :)
Kolejny prezent to od Bożenki ( Trimel) śliczna biżuteria
Bożenko, serdecznie Ci dziękuję za pamięć i śliczny prezent :)
Różyczka od dzieci i miłe życzenia :)
Bukiecik od męża :)
Kochani, dziękuję serdecznie za pamięć i cudne prezenty, wielkie buziaki posyłam :)