.....Węgierskie jaja ;) Podpatrzyłam na Faceboku szydełkowe jajeczka, robione wzorem siatkowym, bardzo mi się spodobały. Robiła je dziewczyna o imieniu Ili z Węgier. Tak więc metodą prób i błędów, na podstawie obrazka zrobiłam takie jajeczka, nie są tak piękne jak Ili, ale są ;) koszyczek również robiony ze zdjęcia, ale innej Węgierki :)
no i nie mogłam się oprzeć owieczkom, jak zwykle, musi być czarna owca w stadku ;)
i trzy tradycyjne jajeczka
No i to by było na tyle, ręka mnie boli, lekarz zakazał mi szydełkować, ale ja nie nalezę do posłusznych pacjentek, nie mogła bym usiedzieć spokojnie, nie robiąc nic ! Chyba mi się w środę oberwie od medyka :(
Dziękuję wszystkim, za miłe słowa i odwiedziny. Wasze komentarze, inspiruję mnie do dalszych szaleństw :) Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego tygodnia :)